sobota, 16 października 2010

Cieszyć się, czy się nie cieszyć?

Widzew przegrał wczoraj z Legią 0:1. Trochę szkoda, bo zawsze byłem kibicem Widzewa. Zrobiłem jednak klatkę meczu, więc do domu wracałem z bananem na twarzy w przeciwieństwie do 10 tysięcy chłopa w czerwonych koszulkach. Nawet trochę nie chciałem, żeby Widzew strzelił :), bo zdjęcie Vrdoljaka mogło by się zdeaktualizować.

1 komentarz: